13 stycznia 2017

Unboxing #91: (Prawie) Imprezowy Rebel

Czas na kolejny unboxing, tym razem nowości wprost z wydawniczego pieca Rebel.pl. Większość prezentowanych w tym zestawieniu tytułów należy do lekkich, jednak jeden wyróżnia się zarówno tematyką jak i gatunkiem. Mowa o Wiarusach, grze kooperacyjnej gdzie wcielimy się w francuskich żołnierzy stacjonujących w okopach podczas I Wojny Światowej.  Zapraszam do wspólnego zajrzenia co kryją pudełka gier widocznych na zdjęciu obok oraz jak ma się to wszystko do ich ceny.

Wiarusi

Zestawienie zaczniemy od, moim zdaniem, najciekawszej pozycji. Wiarusi poruszają bardzo poważny temat stąd też sugerowany na pudełku wiek wynosi 14+. Pierwsze c przyciąga oko to szata graficzna. Od razu skojarzyła mi się z grą komputerową Valiant Hearts: The Great War (którą polecam z całego serca). Okładka pudełka od razu sugeruje z czym mamy do czynienia. To nie będzie klasyczna gra wojenna, gdzie będziemy wcielać się w rolę dowódców. Nie. Tutaj przyjdzie nam walczyć o przetrwanie w grupie przyjaciół, naszych braci na froncie. To bardzo trudny temat i miejmy nadzieję że będzie on tutaj potraktowany odpowiednio poważnie.


Cena sugerowana gry to 60 zł, co może się wydawać sporą kwotą jak za tak małe pudełko. Jednak liczy się zawartość, a ta jest całkiem pokaźna:
* 6 kart wiarusów
* 59 kart doświadczenia
* 16 kart kafelków wsparcia
* 5 żetonów przemów
* znacznik dowódcy misji
* karta pokoju
* karta pomocnika
* skrócony opis zasad
* instrukcja


Od strony graficznej całość robi porażające wrażenie. Wewnątrz pudełka znajdziemy nawet odezwę do żołnierzy nadrukowana na denku. Jakość komponentów też stoi na bardzo wysokim poziomie, zatem czuć wagę każdego wydanego na grę grosza. Instrukcja jest napisana dobrze, a do tego na wstępie zawiera notatkę od autora gry. Warto ją przeczytać i zapamiętać. Daje nam to bowiem pełen obraz tego czemu powstał ten tytuł i jaki jest jego nadrzędny cel.


Co cieszy:
* poruszenie bardzo trudnego tematu jakim są realia wojny oczami zwykłego żołnierza
* genialna szata graficzna
* jeszcze nie zagrałeś, a klimat wylewa się z pudełka
* solidne komponenty
* uczciwa cena

Co budzi wątpliwość:
* gigantyczne oczekiwania od mechaniki
* ciężko ocenić próg wejścia

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Na chwile obecną, dla mnie, żaden. Temat trudny, ale wart tego aby przybliżać go fanom gier planszowych. Podczas rozgrywki w Valiant Hearts płakałem jak małe dziecko. Wiarusi również mają bazować na emocjach, choć wątpię aby do tego stopnia co fabularna gra na komputery. Jednak warto się koło niej zakręcić, jeśli nie boimy się trudnych tematów. Szczególnie że gdy się dobrze poszuka w sieci to można ją znaleźć nawet za 45 zł. Niemniej polecam ją bardziej dojrzałym wiekiem ludziom, gdyż młodsi mogą zwyczajnie nie zrozumieć przekazu ukrytego w treści tej produkcji.

Mamy szpiega 2

Druga część popularnej gry Mamy szpiega, jest samodzielną grą, która wprowadza kilka nowinek. Cena sugerowana jest taka sama jak w pierwszej części czyli 75 zł. Sklepy internetowe zaś oferują grę w przedziale cenowym od 55 zł do kwoty sugerowanej. Nie znalazłem jednak (na razie) pozycji łączonych, gdzie można by zdobyć obie części Mamy Szpiega. Trochę szkoda gdyż oba tytuły można z sobą łączyć jak i rozgrywać osobno. Jednak z czasem na pewno pojawią się tego typu oferty. Pytanie tylko czy będą opłacalne.


Sama gra zawiera 240 kart oraz 20 woreczków strunowych plus instrukcję. Karty wprowadzają w sumie 20 nowych lokacji . Od teraz można też grać do 12 osób (wcześniej tylko do 8) i toczyć rozgrywkę na dwie a nie jedną kartę szpiega w poszczególnej lokacji. Jeśli idzie o warstwę humorystyczną na rysunkach to trzyma ona poziom poprzedniej odsłony. Instrukcja też jest napisana solidnie, a nowe zasady nie są jakoś szczególnie zaawansowane względem pierwszej części.


Co cieszy:
* 20 nowych lokacji
* humor
* solidne wykonanie
* możliwość grania nawet w 12 osób

Co budzi wątpliwość:
* na pierwszy rzut oka mało nowinek

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Żaden jeśli lubimy Mamy szpiega, bardzo niski lub wręcz zerowy dla fanów gatunku. Jako gra imprezowa z pewnością spisze się świetnie. Szkoda tylko, że tak mało wnosi świeżych mechanik.

Podaj dalej!

Ręka w górę kto w dzieciństwie grał w Głuchy telefon? Wręcz przypomina się przedszkole. Podaj dalej to nowa odsłona tej popularnej zabawy, przeniesiona na planszę. Jest to gra imprezowa przeznaczona dla 4-8 osób i potrafiąca trwać... no właśnie z tym bywa różnie. Wszystko zdaje się zależeć od tego jak długo wisimy na słuchawce. Cena sugerowana to 90 zł choć w sklepach internetowych oferty zaczynają się od 66 zł, zaś lwia ich część nie przekracza 75 zł. Warto zatem pomyśleć czy aby nie zaopatrzyć się w ten tytuł robiąc większe zakupy w naszym ulubionym sklepie.


Jeśli zdecydujemy się na zakup to w nasze ręce trafi wcale nie takie lekkie pudełko. Jest ono bardzo solidnie zrobione, polakierowane i w barwach, które przyciągają oko z daleka. Cała gra składa się z:
* kart zawierających ponad 1700 haseł
* 8 ścieralnych mazaków
* 8 ściereczek
* 8 zmazywalnych szkicowników
* sześcienną kostkę
* klepsydrę
* instrukcję
Całość wykonano naprawdę solidnie. Najbardziej cieszą szkicowniki oraz pisaki z ściereczkami. Z pewnością jest to lepsze od kartki papieru, ołówka i gumki. Zasady gry są niemal całkowicie opisane na odwrocie pudełka, zatem doskonale wiemy po co sięgamy. Miejmy nadzieję tylko że gra sprawdzi się tak dobrze jak prezentuje.


Co cieszy:
* bardzo solidne wykonanie
* szkicownik wielokrotnego użytku
* szata graficzna

Co budzi wątpliwość:
* minimum 4 graczy potrzebnych do zabawy

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Żaden. Powtórzę to co napisałem wcześniej - kupujący doskonale wie po co sięga. Jedyne co troszkę niepokoi to minimalna liczba osób. 4 zamiast 3 może sugerować, że prawdziwa zabawa pojawi się dopiero przy udziale 5-6 osób. choć może to tylko pesymistyczne spojrzenie z mojej strony. Czas pokaże.

Tzaar

Ostatnim tytułem w tym zestawieniu jest gra logiczna wchodząca w skład serii Gipf Project. Wygląda ona podobnie jak inne tytuły z tej linii, ale to tylko pozory. Kris Burm udowodnił już wiele razy jak łatwo oko może zwieść umysł, zatem nie dajmy się ponieść pozorom. Gra kosztuje 100 zł, zaś oferty sklepów internetowych zaczynają się od mniej więcej 80 zł. W tym wypadku bardziej się opłaca wybrać do sklepu stacjonarnego, chyba ze ktoś ma darmową dostawę. W pudełku znajdziemy 30 białych i 30 czarnych płaskich pionów, planszę, płócienny woreczek oraz instrukcję napisaną w siedmiu językach. Całość jak zwykle dla tej serii prezentuje bardzo wysoki poziom wykonania i proste wyłożenie zasad. Z drugiej strony sama rozgrywka zapowiada się na wyjątkowo mózgożerną, więc gra niekoniecznie spodoba się laikom.


Co cieszy:
* pancerne wykonanie
* szata graficzna
* niski próg wejścia
* poziom trudności zapowiada się na wysoki...

Co budzi wątpliwość:
* ..., zatem nie każdemu może on pasować

Domniemany poziom ryzyka przy zakupie "w ciemno":
Raczej niski, zaś dla fanów serii żaden. Jest to kolejna, abstrakcyjna gra logiczna Krisa Burma, więc jego fani powinni być zadowoleni. Jeśli natomiast ktoś nie miał dotąd styczności z dziełami tego autora to proponuję najpierw sięgnąć po Gipf, a dopiero potem po inne jego projekty.